„Ursus 2067”. Nasza dzielnica za 45 lat. Co z niej przetrwa? Czy dotknął nas kryzys tożsamościowy? Zapraszamy serdecznie do przestrzeni wystaw czasowych na 1. piętrze Domu Kultury „Portiernia”. Od 25 listopada do końca grudnia 2022 będzie można zwiedzać ekspozycję przygotowaną przez twórczynie i twórców projektu „Ursus 2067”. 25 listopada o godz. 18:00 odbędzie się w Izbie Tożsamości Ursusa spotkanie z osobami zaangażowanymi w projekt – mieszkańcami naszej dzielnicy.
Odebranie miastu niezależnego statusu było formą pacyfikacji administracyjnej i politycznej. W związku z tym Ursus z miasta stał się zaledwie częścią warszawskiej dzielnicy Ochota. Od tamtego momentu w 2022 roku mija 45 lat. Za kolejne 45 lat czeka nas rok 2067, który wydaje się wciąż odległą przyszłością i trudno przewidzieć, czy będzie to dla dzielnicy rok szczególny. Z długofalowych istotnych zagadnień społecznych chociażby tzw. cele klimatyczne wyznaczone są na daty wcześniejsze (okolice roku 2050).
Owa nieprzewidywalność paradoksalnie czyni rok 2067 szczególnie ciekawym momentem w czasie i skłania do stawiania pytań o przyszłość – w jakim punkcie będziemy wówczas jako cywilizacja? W jakiej sytuacji będą Polska i Europa? Czym będzie wówczas Warszawa? Jaki, jeśli w ogóle będzie wciąż istnieć, będzie wtedy Ursus – co z jego dotychczasowego kształtu może przetrwać do tego momentu? Ostatnie z tych pytań stało się punktem wyjścia dla projektu Ursus 2067.
(…) Celem projektu było utrwalenie w materialnej formie osobistych wspomnień na temat kilku wybranych miejsc w Ursusie – uczestniczki i uczestnicy projektu zdecydowali, że miejscami tymi będą nieistniejąca Szkoła Podstawowa nr 1, po której nie zachował się już nawet budynek, również nieistniejąca (chociaż jej lokalizacja istnieje) Wytwórnia Wód Sodowych „U Gontarka” oraz ursuskie liceum (istnieje, ale zmieniło siedzibę, patrona i charakter). Wszystkie te miejsca były punktami powrotu do wspomnień, ale także bodźcami do refleksji nad tożsamością lokalną, opowiadaniem lokalności i tym, co ze znikającego Ursusa należy pozostawić kolejnym generacjom mieszkańców.
Z pracy dyplomowej Dawida Kiljańskiego