Pracownia słynnego rzeźbiarza Jana Graczyka ocalona!

Po ponad
50. latach pracownia zmienia siedzibę

Sierpniowa decyzja Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej działającej m.in. dla bloku przy Pużaka 4, stała się dla Pana Jerzego Graczyka hiobową wieścią. Nakazywała niezwłoczne opuszczenie lokalu w piwnicy, zajmowanego jako pracownia rzeźby przez prawie 50 lat: najpierw przez artystę Jana Graczyka, następnie przez jego syna – wspomnianego Jerzego. Wspólnota ma zamiar urządzić w historycznym miejscu wózkarnię. Pan Jerzy wraz ze swoim synem Michałem poprosili o pomoc władze Dzielnicy Ursus.

Pod koniec sierpnia Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej nie wyraził już chęci podpisania umowy z Jerzym i Michałem Graczykami na wynajęcie zajmowanej od blisko 50. lat przestrzeni na pracownię artystyczną. Mieli czas na opuszczenie lokalu do końca września 2020. Postanowili działać. Zredagowali wniosek do Burmistrza Dzielnicy Ursus i jego Zastępców oraz do Wydziału Kultury. – (…) Obecnie nie mam miejsca, gdzie mogę tworzyć nowe prace oraz przetrzymywać swoje i Ojca – Jana Graczyka – rzeźby. Jeśli prace będą przetrzymywane w nieodpowiednich warunkach, zostaną bezpowrotnie zniszczone. Proszę o niewielkie pomieszczenie o powierzchni ok. 30 m2, ogrzewane i najlepiej z bieżącą wodą. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku – podpisali z wyrazami szacunku Michał i Jerzy Graczyk (wnuk i syn Jana Graczyka).

Swoją prośbę motywowali aktywnym, wieloletnim uczestnictwem w życiu kulturalnym Dzielnicy. Jan, nagradzany i doceniany na całym świecie polski plastyk i rzeźbiarz, był twórcą Leśnej Galerii Rzeźby, która została otwarta w 1983 roku we wsi Budy Grabskie koło Skierniewic na terenie Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Od końca lat 60-tych rzeźby Jana Graczyka zaczęły się pojawiać na wystawach: najpierw małych, przyzakładowych, później ogólnopolskich, a wreszcie zagranicznych. Jego prace – zaskakujące rzeźby-twarze – znajdują się w zbiorach państwowych i prywatnych w Polsce i wielu krajach świata, m.in.: Argentynie, USA, Izraelu, Indiach, Włoszech. Syn Jana – Jerzy – jest także artystą, amatorem, tworzącym w czasie wolnym od pracy. Przygodę ze sztuką zaczął pod wpływem twórczości ojca. W odróżnieniu od Jana Graczyka Pan Jerzy zajmuje się przede wszystkim malarstwem olejnym, akwarelami, płaskorzeźbą w drewnie, a także kompozycjami rzeźbiarsko – malarskimi w drewnie. Prace obu Graczyków nie raz zdobiły wnętrza Domów Kultury w Ursusie, rok temu także grały główną rolę podczas „Nocy Muzeów” Izby Tożsamości Ursusa w DK „Miś”(dziś mieści się tam DK „Portiernia”).

Prośba znalazła zrozumienie

Na szczęście, rozpaczliwa prośba znalazła zrozumienie wśród włodarzy Dzielnicy. O sprawie poinformowany został Bogusław Łopuszyński, Dyrektor Ośrodka Kultury „Arsus” w Dzielnicy Ursus. 15 października br. pozytywnie przychylił się do prośby. Już od 1 listopada do 30 czerwca 2023 r. (z możliwością przedłużenia) Dyrektor „Arsusa” wygospodarował lokal o powierzchni ponad 32 m2 w suterenie budynku, gdzie mieści się Dom Kultury „Kolorowa” (administrowany przez „Arsus”). – Bardzo ładne pomieszczenie. Potrzebowałoby jedynie oświetlenia punktowego do stanowisk rzeźbiarskich i na to wyrazimy zgodę. Myślimy z Panią Kierownik DK „Kolorowa” o wspólnej organizacji z Panem Jerzym warsztatów rzeźbiarskich w naszych parkach, wystawie autorskiej Jerzego Graczyka. Pan Jerzy mógłby ubarwiać swoimi pracami różne miejsca użyteczności publicznej na terenie Dzielnicy. Będzie to podnosiło wartość naszych lokalnych twórców. Chcemy sprawować nad nimi opiekę. W „Kolorowej” działają już także pracownia ceramiczna oraz witrażu. Zapraszamy zatem do tych wszystkich trzech pracowni – komentował Bogusław Łopuszyński.

Podziękowania od Jerzego Graczyka:

Ogromną pomoc i empatię wykazały Władze naszej Dzielnicy, w tym Burmistrz Bogdan Olesiński, Panowie wiceburmistrzowie Wiesław Krzemień oraz Kazimierz Sternik oraz Pracownicy Wydziału Zasobów Lokalowych: Pani Jadwiga Kwiatkowska i Naczelnik Pan Antoni Kłopocki. Szczególne podziękowania należą się także Dyrektorowi Ośrodka Kultury „Arsus” Panu Bogusławowi Łopuszyńskiemu, który zaproponował nam pomieszczenie w Domu Kultury „Kolorowa”. Dzięki Jego zaangażowaniu i pomocy w tym miejscu powstanie nowa pracownia artystyczna. Będzie to miejsce, gdzie będę mógł tworzyć nowe prace i które upamiętni twórczość mojego Ojca.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że pod koniec listopada 2017 r. ówczesny Prezydent m.st. Warszawy powołała Zespół do spraw Warszawskich Historycznych Pracowni Artystycznych. Zespół to organ opiniodawczo-doradczy dla Biura Kultury Urzędu m.st. Warszawy, Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków Urzędu m.st. Warszawy, Urzędów dzielnic m.st. Warszawy i innych urzędów z mocy prawa zajmujących się administrowaniem pracowniami.

Historyczne pracownie artystyczne stanowią element tożsamości kulturowej Warszawy. Tworzą pamiątkę po wielu zasłużonych dla warszawskiej kultury i sztuki osobach, są miejscami przechowywana spuścizny artystycznej oraz realizacji nowych projektów wizualnych. Wiele z tych miejsc, mimo wartości kulturowej, przestało już istnieć lub niebawem może zostać zlikwidowanych (kilka lat temu taki los spotkał pracownię Aleksandra Żurakowskiego przy ul. Filtrowej 83). Powodem tego są czynniki ekonomiczne, przekształcenia własnościowe lub zmiany statusu użytkowego zajmowanych przez nie lokali, stan infrastruktury technicznej, itp.

W wielu przypadkach zagrożone jest nie tylko istnienie samych miejsc upamiętniających życie i twórczość danego artysty, ale także zgromadzone i przechowywane w jego pracowni prace. Dlatego tym bardziej cieszy, że w Dzielnicy Ursus dziedzictwo Jana Graczyka i jego syna Jerzego zostało na kilka lat uratowane.

Tekst naszego autorstwa pochodzi z najnowszego wydania dwutygodnika Mocne Strony [MS 20/2020, 5 listopada 2020]. Całość można przeczytać tutaj